piątek, 5 lutego 2016

Chłopiec w lesie

Tytuł: Chłopiec w lesie
Autor: Carter Wilson
Wydawnictwo: Świat Książki
Tłumaczenie: Ewa Westwalewicz-Mogilska
Tytuł oryginału: The boy in the woods
Data wydania: 8 kwietnia 2015r.
ISBN: 978-83-7943-830-3
Liczba stron: 352
Kategoria: thriller, sensacja, kryminał
Język: Polski
Dodała: Eve




Kilka dni temu skończyłam naprawdę rewelacyjną książkę! Z racji tego, że czytam naprawdę wiele książek, które trafiają w moje ręce tą doceniam jeszcze bardziej. Niezwykle miło jest przysiąść do lektury właściwie bez żadnego nastawienia, po czym zostać uraczonym prostą, rozrywkową historią, która jednak wciąga bez reszty i nie pozwala się od siebie oderwać. Nie zdarza się to czytelnikowi zbyt często, dlatego tym bardziej docenia się dzieła odpowiedzialne za tak przyjemny stan rzeczy. Aktualnie, po dość długim odwyku przyszedł czas na ,,Chłopca w lesie".

„Chłopiec w lesie” to doskonale napisany thriller, trzymający w napięciu i przerażający. Do tego napisany bardzo realnie i sugestywnie, sprawia, że włos jeży się na głowie. Autor stworzył w swojej powieści genialny klimat, który udziela się czytelnikowi podczas lektury książki. Tajemnica, mrok, nieprzewidywalność, pełen wachlarz emocji, groza to tylko niektóre elementy sprawiające, że książka pochłania i trzyma czytelnika w napięciu do samego końca. Thriller ten można polecić tym osobom, które nie wyobrażają sobie lektury bez potężnej dawki napięcia i emocji. Mimo że opowieść pozbawiona jest krwawych, brutalnych scen jak w rasowych horrorach, wwierca się w umysł i przyprawia o dreszcze. Jeśli fabuła w danym momencie miała straszyć  to straszyła na tyle na ile może robić to książka, a jeśli miała budzić zainteresowanie to również robiła, ale autor najlepiej poradził sobie w zaskakiwaniu czytelnika, bo zaskakiwał i to jak! Obok tego wszystkiego pojawiają się mocniejsze tematy: molestowanie, zastraszanie i pozbawione skrupułów morderstwa. W tym wszystkim, sam nie wiadomo czy morderca jest wrogiem czy sojusznikiem i tym samym dezorientuje czytelnika wyprowadzając go poza granice historii. Klimat zagrożenia i tragedii wisi w powietrzu, a przewidzenie nowych kroków głównego bohatera jest niemal niemożliwe.

Rok 1981, małe miasteczko w stanie Oregon. Trójka kilkunastoletnich chłopców przeżywa coś, co odmienia ich życie na zawsze. Czternastoletni, Tommy, Mark i Jason, świadkują w lesie brutalnemu morderstwu dziesięciolatka, Rade’a, dokonanemu przez nastolatkę pod okiem jej dorosłego wspólnika. Zastraszeni pomagają oprawcom zakopać zwłoki i obiecują nikomu o tym nie wspomnieć. Trzydzieści lat później, znany pisarz Tommy Devereaux, zamieszcza w Internecie zapowiedź swojej najnowszej książki, pierwszy rozdział zainspirowany swoim koszmarem z dzieciństwa. Niedługo potem kontaktuje się z nim, Elizabeth, morderczyni Rade’a, która przez te wszystkie lata pozbawiła życia niemalże czterdzieści osób. Kobieta wciąga Tommy’ego w śmiertelnie niebezpieczną grę, której  celem jest napisanie książki o niej samej. Bojąc się oskarżenia o współudział w  morderstwie Rade’a i utraty rodziny Tommy postanawia współpracować z Elizabeth. Poza tym kontrast między seryjną morderczynią, a przerażonym i próbującym za wszelką cenę wyplątać się z tego mężczyzną. Dodatkowym plusem jest nieprzewidywalność Elizabeth. Nie wiadomo  do czego za chwilę się posunie, co zrobi, kogo zabije, do czego sprowokuje Tommy'ego. I tak na dobrą sprawę przez prawie całą książkę nie wiadomo o co kobiecie tak na prawdę chodzi. Pretekst pod jakim pojawia się w życiu Tomm'yego jest zasłoną, przykrywką dla o wiele bardziej mrocznego pragnienia. 

W mistrzowski sposób autor książki opowiada o błędach przeszłości, których konsekwencje ponosi się jeszcze po latach. To również opowieść o czworgu przyjaciół, których szczęśliwe dzieciństwo zostało zniszczone w ciągu kilku minut, a wraz z nim zniszczona została ich przyjaźń. "Chłopiec w lesie" daje nam wiele zaskakujących odpowiedzi na temat ludzkiej natury, wprost mówi o złu, które przeraża, a jednocześnie potrafi fascynować.

Moja ocena 10/10. Jeżeli byłoby to możliwe dałabym większą ocene, bo koło tej książki nie da się przejść obojętnie. Niezastąpiona atmosfera tajemnicy nada lekturze fasonu, a opisywane wydarzenia wydadzą się jeszcze mroczniejsze. Jedno jest pewne - niezależnie od pory dnia czy nocy, ta książka wywoła całą falę sprzecznych emocji, od strachu po chorą fascynację. Śmiało i zdecydowanie mogę powiedzieć, że dawno nie trafiłam na tak dobry thriller.

poniedziałek, 1 lutego 2016

Spalona Róża

Tytuł: Spalona Róża
Autorka: Anna Walczak
Wydawnictwo: NOVAE RES
Tłumaczenie: -
Tytuł oryginału: Spalona Róża
Data wydania: 2010
ISBN:978-83-61194-27-9
Liczba stron: 352
Kategoria: Literatura współczesna
Język: Polski
Dodała: Eve



Moim rytuałem przed rozpoczęciem czytania książek jest przeczytanie tego co znajduje się na okładce z tyłu. Jakie było moje zaskoczenie, gdy przeczytałam? To gimnazjalistka. Byłam bardzo ciekawa książki, którą napisała tak młoda osoba. Od razu pomyślałam, że to zwykła tandeta.  Nie uważam, że wiek autorki obliguje do zastosowania do jej książki taryfy ulgowej. Na  wielu blogach, stronach czytałam raczej krytyczne recenzje, ale mnie się podobała. Nie jest to raczej książka dla ambitnych czytelniczek, gdyż ot romansidło do poczytania na popołudnie, trochę może ponure, ale z happy endem.  Jeszcze większe zdziwienie wywołało u mnie to, że tak okrutnie się myliłam. To nauczka dla mnie na przyszłość, że nie można oceniać książki po okładce czy autorze.

Książka ,,Spalona Róża" zagłębia się w najgłębszych partiach emocji czytelnika. Miłość jest czymś, co mimo, że rozwija się długotrwale w końcu spada na ludzi niczym grom z jasnego nieba. I wcale nie rzadko zaczyna się uczuciem o 180 stopni przeciwnym. To opowieścią o potędze uczucia. O miłości silniejszej niż nienawiść, nawet silniejszej niż śmierć. Nie pierwszy raz możemy spotkać się z tym, że przeciwieństwa się przyciągają, a od nienawiści do miłość droga nie daleka.

Czy zatem warto czytać? Myślę że tak. Książka Anny Walczak nie zaskakuje, nie stanowi żadnego przełomu. To wręcz oburzająco historią o dwóch młodych, skłóconych ze sobą ludziach, którzy wbrew sobie decydują się na wspólne życie, ale los zaskakuje ich i niespodziewanie łączy. 

Medison Carpen i Daniel Broogins są od siebie zupełnie różni. Ona biedna, żyje na marginesie społeczeństwa, ma ojca alkoholika, który nie raz i nie dwa użył wobec niej siły. On to syn bogaczy, którego egzystencja jest pełna luksusów i przepychu. Nic ich ze sobą nie łączy - nic, poza czasami licealnymi, kiedy to Daniel wciąż naśmiewał się z Medison i zrobił z niej szkolne popychadło. Od tamtego czasu się nie widzieli, ich drogi rozeszły się zupełnie - on zaczął rozkręcać rodzinny interes, ona stała się workiem treningowym dla wciąż pijanego ojca. Jednak po czasie ich ścieżki ponownie się spotykają, by już nigdy się nie rozłączyć... W pewnym momencie Daniel założył się ze swoim przyjaciele, że weźmie ślub. Niechcący o owym zakładzie usłyszała Medison, która postanawia wykorzystać znajomość.  Zaproponowała mu układ doskonały wręcz dla niego doskonały, gdyż o to mu właśnie chodziło ożeni się, a ona będzie sobie spokojnie żyła z dala od swojej przeszłości, bezpiecznie i dostatnie. Doskonale wiemy jak to się zakończy...

Możemy w niej poczuć smak romansu i tragedii, delikatnie wplatają się wątki z kryminału. Budzi zarówno ciekawość jak i złość, następnie rozczula i oplata nas poczuciem troski i współczucia. Jedynym mankamentem, o jakim muszę wspomnieć jest ciągle pojawiający się kolor czarny. 

Moja ocena 9/10. Co zatem skłoniło mnie do wystawienia tak wysokiej oceny? Głównym atutem jest fakt, że ,,Spaloną różę" czyta się bardzo szybko. Młoda autorka pisze lekko, realistycznie, a opisy chociaż krótkie działają na wyobraźnię. Odbiór powieści trochę psują częste powtórzenia, ale to drobnostka. Jednakże fenomem to, że Ania Walczak naszpikowała swoje dzieło ogromną ilością nienawiści, bólu i cierpienia, które objawia się nie tylko w osobie głównej bohaterki, ale i także Daniela... Z drugiej strony otrzymałam sporą dawkę dobrej literatury i niedosyt, który towarzyszy mi po dziś dzień. ,,Spalona róża" jest bowiem książką o trudnej miłości, która pojawia się w życiu bohaterów całkiem niespodziewanie.